Wczoraj w ramach nowojorskiego Fashion Weeku miała miejsce premiera najnowszej odsłony cyklu Women’s Tales powstałego w inicjatywy marki Miu Miu. Wyreżyserowany przez Małgorzatę Szumowską The Nightwalk został zaprezentowany na specjalnym pokazie dla zaproszonych gości.

Od kilku godzin 8-minutowa produkcja jest już dostępna do obejrzenia w internecie. Zostanie jednak także pokazana jesienią na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

W filmie możemy zobaczyć dwójkę bohaterów, którzy podczas wieczornego spaceru przechodzą transformacje, przekraczając granice jednej płci. W głównych rolach wystąpili Raffey Cassidy oraz Filip Rutkowski. Na ekranie pojawia się też Maja Ostaszewska.

Z Filipem Rutkowskim, czyli naszą koneserką architektury – Filipką, skontaktowaliśmy się kilkanaście godzin po premierze, żeby dowiedzieć się więcej o The Nightwalk:

 

Jakie masz wrażenia po premierze?

 

Odbiór publiczności był świetny, bo to, moim zdaniem, prosta i sugestywna, emocjonalna historia.

 

W jaki sposób znalazłeś się w filmie?

 

Trochę się już znamy z Gośką. Spotykamy się w różnych miejscach. Przyszła kiedyś na Brutażu zobaczyć, co to w zasadzie jest. Wtedy na mnie wpadła, jak byłem w sukience. Gdy dostała propozycję filmu dla Miu Miu pomyślała, że musi zrobić film o czymś co jest wokół niej. Np. o stawaniu się inną osobą.

 

Jak oceniasz to doświadczenie?

 

Z jednej strony było to nowe. Była to bardzo profesjonalna produkcja. Raffie Cassidy także prezentowała niesamowity poziom. Było to emocjonalne przeżycie. W fabule mogę odnaleźć swoje życie – przede wszystkim przez wątek konfrontowania się ze swoją rodziną. Dawid Nickel zrobił też film o tym jak outuję się jako osoba genderqueer przed moim rodzicami. To było moje. W związku z tym nie czuję się jakbym kogoś zagrał. Lubię wchodzić w nowe sytuacje. Traktuję to jako przygodę. Ale może wyniknie z niej kilka innych.

 

Jakie są twoim zdaniem największe zalety The Nightwalk?

 

To co mi się najbardziej podoba w tym filmie to to, że ta fabuła jest bardzo prosta. To po prostu przejście przez miasto i powrót do domu w nowym wcieleniu do osób, które już znam I są częścią mojego życia. Spacer, który polega na tym, że wychodzisz z mieszkania na miasto. Opuszczasz bezpieczną przestrzeń. Jako trans albo genderqueer, ulica nie należy do ciebie i trzeba być ostrożnym wychodząc z domu. Tu z kolei jest pokazana sytuacja, w której bez problemu mogę przejść przez różne części Warszawy i być sobą. To coś innego i ważnego. Uniwersalność tego przekazu podkreśla brak słów – poetyckie pokazanie przemiany. Odbywa się za pomocą ubrań, które zmieniają się krok po kroku i ilustrują zrzucanie z siebie kolejnych warstw.

 

Twoja rodzina już to widziała?

 

Wysłałem do nich linka ale jeszcze nie odpisali. Muszą sobie pewnie zrobić mocnego drinka. To dla nich zupełnie nowe rzeczy. Sam mój coming out był szokujący. Jak zobaczą, że jacyś aktorzy grają moich rodziców, to będą musieli to przetrawić. Moi rodzice są o wiele bardziej otwarci od czasu mojego wyoutowania się. Ten film na pewno popchnie naszą relację w dobrym kierunku.

WIĘCEJ