To kolejna z innowacji na rynku koncertowym, który stara się wrócić do normalnego funkcjonowania.

Primavera, dzięki swoim odsłonom w Barcelonie i Porto, jest jedną z najsilniejszych festiwalowych marek na świecie. Z wiadomych względów oba wydarzenia nie mogły się odbyć w tym roku. Organizatorzy nie dali jednak za wygraną i kilka dni temu urządzili koncert w eksperymentalnych warunkach.

PRIMACOV, specjalna klubowa impreza sygnowana przez Primavera Sound, odbyła się w 12 grudnia Sali Apolo w Barcelonie. Do mieszczącego ponad 1,5 tys. publiczności lokalu weszło 1042 osób. Na miejscu w pierwszej kolejności wszyscy przeszli testy na obecność wirusa COVID-19. Wyniki były dostępne po 15 minutach. Wstęp na salę mieli oczywiście tylko ci, którzy otrzymali negatywny rezultat. W line-upie imprezy znaleźli się przede wszystkim lokalni DJ-e. Czy to zapowiedź technologii, która zostanie użyta na przyszłorocznych edycjach festiwalu? Na tę informację będziemy musieli jeszcze poczekać.

W tym samym czasie londyński 100 Club ogłosił, że zamierza wznowić działalność. W jego wnętrzu zostanie bowiem zamontowany bowiem specjalny zestaw wentylacji, który ma neutralizować 99,9 procent patogenów koronawirusa znajdujących się w powietrzu.

WIĘCEJ