Wyjście na losowy deptak polskiego miasta zwykle może prowadzić do konkluzji, że nie wiemy nic o obowiązujących modach i trendach. Ludzie jako zbiorowość weryfikują je w swój osobliwy sposób. W naszym kraju w ostatnich latach zaszła jednak ogólna normalizacja – wszystko staje się klasycznie estetycznie lub bezbarwne.
Wybrawszy się za naszą wschodnią granicę, łatwiej spotkać się żywą indywidualizacją. Warto odwiedzić Kijów albo Odessę by natknąć się na modę i metody pielęgnacji, w tym samym stopniu wyzywające i ujmujące. Mieszczański szyk może być punkowy.
Spójrzmy na brwi. Te nudne kępki włosów nad gałkami ocznymi dla wielu są niepotrzebną formalnością w architekturze twarzy. Badania antropologiczne pokazują, że jest zupełnie inaczej.
Grupa respondentów w Stanach miała rozpoznać twarze najbardziej znanych postaci z życia publicznego. Gdy gwiazdom zasłonięto same oczy, rozpoznawalność była na poziomie 60%. Gdy usunięto im brwi, poszybowała na łeb na szyję do 46%.
Brwi stanowią zaporę przed deszczem, pyłami czy innymi potencjalnymi zanieczyszczeniami. Ich rola w komunikacji niewerbalnej jest jednak najbardziej kluczowa. Dziennie tysiące czy miliony emocji, zwrotów akcji i reakcji można wyczytać właśnie z tych niepozornych łuków złożonych z kilkuset dziwnych włosków.
ZDJĘCIA: YAN WASIUCHNIK @maanamman
ART DIRECTION: COCO KATE @coc0m0
Opublikowano dnia: 21 stycznia 2020