„Białystok dla wszystkich”, „To jest nasz dom”, „Po burzy zawsze wychodzi tęcza”, „Nasza ciała, nasze prawa”, „Byliśmy, jesteśmy, będziemy”;

20 lipca 2019 roku ulicami Białegostoku przeszedł Marsz Równości. Przeszedł mimo ogromnego oporu kontrmanifestantów, którzy rzucali kamieniami oraz innymi przedmiotami w osoby biorące udział w pokojowym pochodzie. Wiele uczestniczek i uczestników zostało poturbowanych, a większość ze sprawców przemocy nie zostało ujętych. To wydarzenie sprowokowało kolejną debatę na temat traktowania mniejszości seksualnych w Polsce. Czy przez ostatni rok cokolwiek się zmieniło? Temperatura debaty publicznej w ostatnich tygodniach przed końcem kampanii prezydenckiej wcale na to nie wskazuje. Społeczność LGBTQ+ jest coraz bardziej otwarcie atakowana przed przedstawicieli władzy, a propaganda ta znajduje swoje odzwierciedlenie w nastrojach społecznych.

Nikt się jednak nie poddaje, a całe środowisko dzielnie walczy o lepsze traktowanie i zwraca uwagę na ciągłe bariery, uprzedzenia oraz akty przemocy werbalnej i fizycznej. W rok po wspomnianych wydarzeniach na ulicach stolicy Podlasia pojawiły się billboardy, które wyrażają tego niezłomnego ducha. „Białystok dla wszystkich”, „To jest nasz dom”, „Po burzy zawsze wychodzi tęcza”, „Nasza ciała, nasze prawa” czy „Byliśmy, jesteśmy, będziemy” – to tylko część haseł, które pojawiły się w mieście. Barwy symbolizujące różne orientacje seksualne składające się na rodzinę LGBTQ+ to inicjatywa organizacji Tęczowy Białystok, która była odpowiedzialna za zeszłoroczny Marsz Równości.

To nie jedyna inicjatywa związani z pamiętną dla lokalnej społeczności rocznicą. W niedzielę, 19 lipca, Tęczowy Białystok zorganizował karaoke w klubie FOMO, które miało być radosnym spotkaniem dla całej społeczności. Zamiast żałobnego klimatu dominowały tu radość i chęć zabawy. Relację z tego wydarzenia jeszcze przez kilka godzin można obejrzeć na instastories organizacij.

WIĘCEJ