Alan i Floral Bugs dostarczają mocny, nihilistyczny banger. 2lateFor robi na produkcji cuda.
Pobieżna wycieczka po dotychczasowej singlografii Alana zarysowuje jego zainteresowania w dość wyraźny sposób. “Nie pytaj co brałem”, “szczury, grzyb i kokaina”, “denaturat”, “Patologika”, “Zabawa” – życie młodego MC wyraźnie rozbija się o używki. Jego przemyślenia, hot take’i i bragga sięgają jednak znacznie głębiej niż do dna standardowej samary, a z każdego numeru przebija samoświadomość swoich stanów psychicznych oraz nihilistyczna erudycja, która objawia się w wybuchowych punchach – nawet w, pozornie skromnym, wyczilowanym boom bapie “Gołębiego Serca”. Z podobną zręcznością muzyk skacze też gatunkowo po bitach, nie boi się trapowych cykaczy, dobrze wyprodukowanego oldschoolu i drillowej, spartańskiej sieki.
Rok zbliża się do końca, a Alan zaszczycił nas właśnie jakimś 17 singlem w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W ten sposób zapowiada zresztą swój debiutancki longplay – Sajko Placebo, który ma być dostępny już w styczniu. Będzie to pierwsze legalne wydawnictwo labelu HHNS. Ten sam tytuł nosi też drugi singiel, który zwiastuje album.

Samą nazwę (w kontekście płyty i numeru) najlepiej objaśnia sam zainteresowany: – Sajko to moje chore fazy i depresja, z którą zmagam się od 4 lat a Placebo to wszystko co sam sobie wmawiam. Nie jest łatwo cieszyć się z sukcesów kiedy nie ma obok najbliższych. Ostatnio zamordowano mojego przyjaciela, który wierzył we mnie od początku. Kiedy miałem 200 wyświetleń i kiedy miałem 1 000 000. Niestety nie doczekał się tej płyty dlatego dedykuję ją dla niego – mówi.
No właśnie, wszystkie klubowe pejzaże, w których sypane są kreski, a dupy orbitują wokół głów są kontrastową scenerią do wewnętrznych dylematów i eskapistycznych instyktów. W ten sam sposób, wyjątkowo widoczny w “Sajko Placebo”, Alan przedstawia twardą skorupę, którą otacza się we wspomnianej scenerii. W środku jednak jest tylko płynna, emocjonalna magma.
Dramatyczny, wywrzeszczany na autotunie refren ustawia cały track na swoje zimnokrwiste podobieństwo. To tylko trzęsienie ziemi, które rozpoczyna tę hitchcockowską fabułę. Na oklaski zasługuje chłodny, futurystyczny bit, który wyszedł spod palców 2lateFor. W doskonałej dyspozycji jest też Floral Bugs, który, mimo przekazu dotyczącego wewnętrznego cierpienia i mroku otaczającego świata, znajduje miejsce na kilka niezłych żartów (w tym o fryzurze na Pazdana). W swojej zwrocie, gospodarz tego kawałka stawia na poptymistyczne i przystępne flow, które stoi w kontrze do wymowy całego utworu i zdradza też, o czym, po wyrzuceniu wszystkich narkotykowych parafernaliów, jest jego muzyka: Samozniszczenie odpalam, kiedy nie czuję się pewnie / Chociaż dojebią mi więcej, wbijam to w serce.
Reasumując, “Sajko Placebo” to prawdziwy banger z granicznie depresyjnym przekazem. Cieszmy się nim póki jest.
Album Sajko Placebo Alana ukaże się w styczniu 2021 roku. Singiel sprawdzicie tutaj: