Podobno pain is beauty, ale przekonajcie się sami
Mini-album Brodki był wyczekiwany przez fanów już od końca czerwca, kiedy artystka wydała singiel zapowiadający projekt. Sadza to jej pierwsze wydawnictwo po polsku od 12 lat. Mimo długiej przerwy w pisaniu w ojczystym języku, wokalistka zgrabnie utkała liryczne arcydzieło.
Sama tematyka narracji dotyka intymnych zwierzeń, analizy relacji z ludźmi jak i z technologią a to wszystko w oprawie mgły nostalgii. Przy okazji ogłoszenia wydania płyty sama artystka przyznała na Instagramie, że projekt jest mocno naładowany emocjonalnie. Gorzka i niezwykle trudna dla mnie płyta, ale jak to mówią, pain is beauty.
Brodka już od wielu lat oddaje się tworzeniu muzyki i tworów wizualnych, które uciekały od jej mainstreamowych korzeni w stronę high art.’u. W zeszłym roku jej teledysk Game Change został nagrodzony na Berlin Music Awards. W przypadku tego albumu, jego odbicie klipowe jest równie mocne. Teledysk do utworu Monika został wyreżyserowany przez samą artystkę i pokazuje płomienną miłość dwojga, młodych ludzi rapera Bartusia419 i aktorki Zofii Świątkiewicz.
Sadza rozpoczyna się fatalistyczną fantazją o romantycznym połączeniu. Wpław to ballada, która powoli wprowadza słuchacza w mroczną scenerię mini albumu. Już na samym początku można doznać uczucia uniesienia, dzięki nieskazitelnej i mistycznej produkcji 1988. Następny utwór Taka to zima stymuluje słuchacza rytmicznym i energetycznym dudnieniem przed tytułową taneczną Sadzą, która rozpala atmosferę albumu nie tylko dynamicznym bitem, ale też sensualnymi wokalami. Utrata jest najbardziej eksperymentalnym i konceptualnym utworem na płycie. Przetworzone dźwięki, recytowane z mocnym akcentowaniem wersy przypominające spoken poetry tworzą intrygującą kompozycję. Tuż po tej bardzo złożonej nucie Brodka zaskakuje najbardziej radiową piosenką Monika. Można odczytać ją jako nostalgiczny ukłon w stronę czysto popowej genezy artystki – Monika jest romantyczna, wpadająca w ucho i kojąco delikatna. Następny utwór to hipnotyzujaca Hydrozagadka estetycznie połamana zblazowanymi wrzutami Zdechłego Osy. Elementem zamykającym ten niezwykle spójny mini-album jest Outro, które zostało stworzone z samplowanego wersu ikonicznej piosenki Brodki Miał Być Ślub.
Dla każdego kto śledzi karierę artystki to zakończenie jest zdecydowanie wzruszającą klamrą jej progresu akcentującą niezaprzeczalny talent Brodki i umiejętność utrzymania się na powierzchni wzburzonego morza popkultury od ponad 20 lat. Sadza jest przeżyciem, idealnie zaprojektowanym dla słuchacza tak, aby naprawdę zatopić się w złożonej opowieści. Razem z 1988 Brodka stworzyła mini-album, którego przesłuchanie jest równomierne z kuratorskim oprowadzaniem w galerii – odbiorca może liczyć na wielowarstwowe przeżycie, które pozostanie z nim na długo.
Jeżeli nie możecie doczekać się, aby usłyszeć Sadzę na żywo, możecie tutaj kupić bilety na zbliżającą się trasę artystki.