Ckay to nie chwilowy hype
Historia międzynarodowej kariery CKaya brzmi jak scenariusz do netflixowej produkcji targetowanej na pokolenie Zet. W zeszłym roku jego sensualna i romantyczna piosenka Love Nwantiti została przerobiona przez DJ Yo i Axela na TikToku i podłożona jako tło do tanecznego wyzwania przez Tracy Joseph, content creatorkę, która specjalizuje się w trendach tanecznych. Tracy pociągnęła za sobą tłumy TikTokerów, którzy zachwyceni trackiem i ruchami idealnie dopasowanymi do gładkiej, stymulującej melodii sprawili, że Love Nwantini było absolutnie wszędzie. Przez około dwa tygodnie po pierwszym boomie ta nuta była najczęściej oglądanym teledyskiem na świecie i jednym z najpopularniejszych utworów na platformach streamingowych. Dzięki temu momentowi CKay przeszedł do historii jako pierwszy afrykański artysta, który przekroczył 20 milionów słuchaczy na Spotify.
@tracy.oj Yoooo!! This song!!!😍🔥🔥 Dc: me #fyp ♬ Love Nwantiti(Dance Ver) - FYP 🤍
Jak to jednak bywa z chwałą digitalową, zajęło trochę czasu do momentu aż oczy ludzi zwróciły się z tańczących nastolatków na tego młodego, utalentowanego artystę. TikTok, mimo, że jest bardzo efektywnym inkubatorem talentów i trendów z całego świata jest w tym samym czasie chaotyczną czarną dziurą prawa intelektualnego. Układy taneczne są kradzione, trendy i wyzwania zmieniają z czasem postać, a piosenki i dźwięki przetwarzane są na milion sposobów, bez zgody oryginalnego twórcy. To właśnie stało się z hitem CKaya. Jako że najpopularniejsza wariacja jego singla została stworzona przez djów, bez jego wiedzy, a sam dźwięk był uploadowany pod różnymi nazwami, jego credit zagubił się w morzu internetowego zamętu. W rozmowie z Rolling Stone wokalista skwitował sytuację mówiąc I felt robbed at first. Z czasem jednak artyście udało wywalczyć się prawa nad swoją twórczością, jak i swoje miejsce oraz szerszą rozpoznawalność na tej prawie-egalitarnej platformie.
Gatunek Emo-Afrobeats wykreowany przez samego CKay’a jest wyjątkowo ciekawym przypadkiem dysekcji i przetworzenia konceptu z utrwaloną zwyczajową formą. Inspiracja kulturą emo jest jednak w rzeczywistości dosyć luźną referencją w twórczości artysty. Jego nowy album Sad Romance jest pełnowymiarową reprezentacją nie tylko talentu, ale i stylu piosenkarza. Emo vibe CKaya bardzo odbiega od inicjalnych skojarzeń z tą estetyką. Artysta nie ucieka się do, zimnych bitów i umartwiających wersów raperów jak XXXTentacion czy rockowych, przesiąkniętym latami 2000s dźwięków a la Chemical Romance. Warstwa instrumentalna piosenek jest wciąż przesiąknięta zachodzącym słońcem Lagosu. Liryczne konstrukcje artysty skupiają się jednak na tematach niespełnionej miłości, rozterek sercowych i melancholii. I am Africa’s boyfriend because of the music that I make, the predominant thing in my life is love. That’s the one thing that I feel defines me and I have experienced a lot of joys and pains in love artysta zdradził News24.com. Sad Romace to album pełen niespodzianek. CKay serenaduje we wzruszającej, ale zadziornej piosence you cheated, i cheated too, a z drugiej strony oferuje słuchaczom taneczne bangery jak WATAWI, czy emiliana. Trzeba docenić też idealny dobór artystów i artystek na featach, jak np. intrygująca wokalistka z Wysp Zielonego Przylądka Rosini. Zgrabnie mieszając angielski z wersami w języku Igbo, CKay tworzy muzykę, która mimo tego, że rezonuje z międzynarodową publicznością dzięki swoim miękkim bitom i tanecznym melodiom, ma też niebagatelne kulturowe znaczenie dla środowisk kreatywnych państw afrykańskich.
Mimo, że międzynarodowa popularność, nakręcona prężnym silnikiem social media, jest na pewno kamieniem milowym w karierze nigeryjskiego piosenkarza to nie jest to definiujący element fenomenu tego artysty. CKay wypracowując od lat swoją estetykę dźwięku i kształtując swój rozpoznawalny gatunek wzbogacił afrykański rynek kreatywny i zredefiniował granice Afrobeats. Wartość promowania jak i modelowania tego rodzaju muzyki wspiera idee kontyuacji i stymulacji zjawisk łączących mieszkańców Afryki, jej diaspory i innych krajów zamieszkanych przez czarne osoby. Kultywowanie Afrobeats i różnych odmian Afropopu jest zgodne z ideą Stuarta Halla o używaniu kodów kulturowych jako odniesień do utrzymywania tożsamości.
Dzięki artystom takim jak CKay, który w samej Afryce został viralem już w 2019, przed erą popularności Love Nwanititi na TikToku, rozwija się również wewnętrzny rynek Afrobeats. Według The Guardian sukces tego gatunku muzycznego ma bezpośredni wpływ na zmniejszenie bezrobotności młodych ludzi zamieszkujących Nigerię. Większe zainteresowanie tym typem muzyki wpłynęło na zarobki artystów oraz rozwinięcie branży bloggerskiej i koncertowej.
CKay to jeden z takich artystów, którzy zapiszą się nie tylko w historii muzyki, ale też w szerszej świadomości społeczeństwa. To po prostu gwiazda TikToka, która swoim potencjałem, talentem i reprezentowaniem swojej kultury w najbardziej możliwie autentyczny sposób przerośnie swoją mocą przebicia granice tego digitalowego giganta.