W kilka godzin w radiowej Trójce doszło do poważnych zawirowań. Wszystko dlatego, że nie chciano by Jarosław Kaczyński zdenerwował się za bardzo.
Podobno jest rok 2020. Ale od piątku znowu żyjemy w latach 80-tych. W piątek słuchacze radiowej Trójki mogli się dowiedzieć, że cotygodniowe notowanie Listy Przebojów Trójki zdominował nowy utwór Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój. Staszewski w oczywisty sposób odnosi się w nim do faktu, że Jarosław Kaczyński w dobie pandemii, gdy mnóstwo infrastruktury było niedostępnej dla szeregowych obywateli, został wpuszczony na cmentarz by z obstawą odwiedzić groby zmarłych bliskich. Piosenka z miejsca wdarła się na szczyt wspomnianej listy, a sterowana przez władze państwowa rozgłośnia zorientowała się, że musi ten fakt zatuszować. Z internetu zniknęły wyniki piątkowego notowania, a wczoraj prezes stacji, Tomasz Kowalczewski wydał oświadczenie, w którym unieważnił tę odsłonę plebiscytu.
Szanowni Słuchacze,
Podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy.
W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania. Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze.
Tomasz Kowalczewski Dyrektor-Redaktor Naczelny Programu 3 Polskiego Radia
Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Bojkot stacji zapowiedział bowiem, najpewniej najpopularniejszy artysta w kraju, Dawid Podsiadło. – Trudno bez emocji patrzeć na kolejny przykład demolowania kultury. Trójka miała zawsze specjalne miejsce w moim sercu, a o istnieniu kultowej listy słyszałem od urodzenia. Muzyczna redakcja Trojki od początku bardzo wspierała mnie i moją twórczość, za co zawsze będę wdzięczny. Ale jeżeli na dzisiejszej antenie PR3, polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powoduje powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę że moje utwory też nie powinny być grane na tej antenie dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki – napisał muzyk na swoim oficjalnym koncie na Facebooku. W jego ślady poszli już m.in. Tomasz Organek oraz Justyna Święs z The Dumplings. Piosenki wszystkich wymienionych można było regularnie usłyszeć na falach Trójki. Dziennikarz Mariusz Szczygieł zapowiedział z kolei, że od dziś do odwołania nie będzie się pojawiał gościnnie w audycjach rozgłośni.
Sytuacja nie zwalniała jednak tempa, a w ciągu kilkudziesięciu minut nastąpił kolejny przełom. Krótko po 22:00 w sobotę za pośrednictwem Facebooka kompozytor Zbigniew Preisner poinformował, że Marek Niedźwiecki odchodzi z Trójki. Dziennikarz od ponad 30 lat prowadził kultową listę i stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy stacji. Przekazujący informację Preisner nie unikał mocnych sformułowań: – Miarka się przebrała! Marek Niedźwiecki jest kolejną osobą, która dzisiaj odeszła z Trójki. Nasza Trójka już nie istnieje. Nie możemy się dać zniewolić tej bolszewickiej polityce, musimy bronić naszej wolności, inaczej zostanie nam „zniewolony umysł” – napisał.
W ciągu kilku godzin Program III stracił jedną ze swoich legend oraz poparcie artystów, których twórczość często gościła na jego falach. Trzeba zwrócić uwagę na mocny język, który towarzyszy wszystkim tym deklaracjom. Dotychczas bowiem wyraźnie brakowało bowiem wyraźnych sygnałów ze strony najpopularniejszych artystów i zespołów kojarzonych z rozgłośnią, która przez lata popularyzowała ich muzykę. Słuchacze od dawna wyrażali swoje niezadowolenie z obecnej polityki reprezentowanej przez władze stacji, która przez lata była kojarzona z oporem wobec władzy i walką z cenzurą. Wczoraj w oczywisty sposób stała się jednak jej ofiarą. Czy patrzymy na sytuację przełomową? Można się śmiać z politycznych deklaracji, które w pewnym momencie zdominowały #hot16challenge2. Nie można jednak zbagatelizować tego, że wpływowe osoby ze świata kultury coraz częściej wypowiadają się w sprawach bieżących. Strach przed zapaścią kariery przestał być paraliżującą barierą i jest to bardzo dobry sygnał – kultura jest odzwierciedleniem świata, w którym żyjemy i nie zatuszują tego miliony złotych przeznaczane na pokazywania żywotu Jana Pawła II w VR.