Edukacja przez rozrywkę czy zwykła eksploatacja?
Nagość w sztuce to żadna nowość, nawet w obrębie epok skrępowanych sztywną moralnością chrześcijańską możemy znaleźć wiele dzieł, które prezentują ludzkie ciało w naturalnej formie. Trudno nakreślić prostą paralelę między pornografią a np. renesansową twórczością, ale łączy je swobodny i pozbawiony kompleksów stosunek do nagości. To powiązanie postanowił wykorzystać Pornhub, prowadząc akcję Classic Nudes. Pomysł jest prosty, niezbyt kreatywny, ale dość skuteczny: zrobić wirtualną wycieczkę po muzeach, pokazując wyłącznie goliznę. Dodano również nowe opisy dzieł – zarówno w tekście, jak i w formie audio – które są o wiele bardziej swawolne, niż te oryginalne. Część klasycznych dzieł sztuki doczekała się również wizualnej interpretacji z aktorkami i aktorami porno.
Niestety, nie wszystkim się ten pomysł podoba, w grę wchodzą również kwestie prawnicze. Zgodnie np. z włoskim prawem, wizerunek muzeów jest chroniony i można go wykorzystywać wyłącznie za opłatą i po udzieleniu zgody przez placówkę – a o te byłoby Pornhubowi trudno. Po odpowiednich pismach od prawników z projektu wycofano galerię Uffizi z Florencji, madryckie muzeum Prado i Luwr. Ale sporo muzeów i galerii jest wciąż dostępne, a opisy dzieł bywają naprawdę zabawne. Rekonstrukcje również wyglądają interesująco, oczywiście w ramach swojej porno estetyki. Wirtualne wycieczki niezbyt bezpieczne dla pracy możecie odbyć na stronie Classic Nudes.