Od Willa Smitha po Marcina Mroczka. Ojcowie na TikToku to prawdziwy cringefest.
Jednym z nielicznych wynagrodzeń rodziców za cały trud wychowania dzieci, jest dożywotnia możliwość zawstydzania ich kiedykolwiek, gdziekolwiek i jakkolwiek tylko chcą. Niestety, postęp technologiczny zachwiał tą dynamiką i obecnie dzieci częściej wprawiają rodziców w zakłopotanie i są w stanie sprawić, by poczuli się głupio niż na odwrót. To szczególnie upokarzającą sytuacja dla ojców-celebrytów, którzy tracą w oczach fanów_ek z każdym dodanym przez ich dzieci, lub co gorsza ich samych, TikTokiem. Poniżej kilka ulubionych przykładów tiktokowo-tatusiowego poczucia humoru.
Zacznijmy od Martina Scorsese, uznanego reżysera, który najchętniej kręci filmy o gangsterach, gdzie przelewa się krew, nie brak zdrad i intryg. Teraz, zamiast w fotelu reżyserskim, łatwiej znaleźć go na TikToku jego córki Franceski, gdy odgaduje nazwy kobiecych produktów i bierze udział w innych viralowych trendach. Oczywiście jest coś ujmującego w tym, że ojciec i córka łączą siły w mediach społecznościowych i można też pośmiać się z tego, jak starszy facet myli nasutniki ze słuchawkami, ale Martin Scorcese zdecydowanie stracił na byciu cool. Nie jest też już uosobieniem macho i 9 razy nominowanym do Oscara filmowcem a raczej zwykłym tatą, który popełnia typowe dla ojców gafy. I nie jest w tym sam. TikTok aż roi się od niczego niepodejrzewających tatusiów, jak na przykład Alfonso Cuarón, twórca filmu Grawitacja i nagrodzonej Oscarem Romy, który został przyłapany na jedzeniu płatków śniadaniowych na pierwszym planie filmików tanecznych swojej córki Tess.
@francescascorsese I will probably regret posting this but.... he actually did much better than I thought!!🤣#martinscorsese #guesstheobjectchallenge #fyp #greenscreen ♬ Spongebob Tomfoolery - Dante9k Remix - David Snell
Są też ojcowie celebryci, którzy sami chętnie niszczą własną reputację. Choć nie wiem, czy Gordon Ramsey lub Will Smith kiedykolwiek byli cool, ale postowaniem na TikToku na pewno sobie nie pomagają. Gordon Ramsey oprócz tego, że na własnym koncie prawie wyłącznie nagrywa reakcje i duety z innymi twórcami, to jednocześnie regularnie pojawia się w na wideo swojej córki Tilly, ucząc się układów tanecznych, biorąc udział w memach i żartach przy każdej okazji. Oczywiście na TikToku nie mogło zabraknąć ulubieńca Amerykanów, numeru jeden wśród durnych ojców, czyli Willa Smitha we własnej osobie, który żartuje z tego, że kawa za mocno wjechała 😉 .
@tillyramsay Hump day dances @gordonramsayofficial #fyp ♬ Best Ever (feat. Ayo & Teo) - Polo Frost
Mamy też i swoich rodzimych gwiazdorów, na przykład Roberta Lewnadowskiego, który w 2020 zaprezentował świtu swoje umiejętności taneczne i choć od tego czasu nie wrzucał zbyt dużo, te kilka wideo naprawdę wystarczyło. Z kolei Marcin Mroczek, gwiazda M jak Miłość, a prywatnie ojciec dwóch synów, dodaje content regularnie, a jego TikTok widział już chyba każdą odsłonę suchego poczucia humoru.
@mroczek_marcin jak jesteś Polakiem 😂 #poland ♬ original sound - Darius Rusnak
Nic dziwnego, że do tego doszło. Media społecznościowe w swojej istocie rzadko kiedy są cool, szczególnie dla celebrytów. Egzystencja w świecie bez śladu cyfrowego jest o wiele bardziej hot & mysterious niż tweetowanie każdej głupiej myśli lub tańczenie w szlafroku. Ale ostatecznie, czym w ogóle jest bycie cool? Czy są to szorstcy i niedostępni mężczyźni, którzy nie potrafią okazywać uczuć? Być może cringowy, tatusiowy content jest bardziej cool, niż mogłoby się wydawać, bo w rzeczywistości pokazuje, jak bardzo ci faceci kochają swoje dzieci. Mają w dupie, co inni sobie pomyślą, dla nich najważniejsze jest, by uszczęśliwić córkę lub syna. Są też takie TikToki, które stają się wyjątkowe właśnie dlatego, że nakręciła je osoba nieporuszająca się najsprawniej w internetowej rzeczywistości. Na przykład Mick Fleetwood, który ostatnio próbował zsynchronizować się z utworem „Return of the Mac”, co nie poszło mu najlepiej, ale śpiewanie do świń wynagradza wszystko. W tych kilku wideo, które dodał, Mick Fleetwood wykazuje się sporą dozą nonszalancji i poczucia swobody. Nie stara się na siłę nadążąć za nowymi trendami, tylko po prostu robi swoje, co ma zadziwiająco kojący efekt. Jeśli chodzi jednak o cool dad vibes w internecie warto obczaić filmik na YouTubie, w którym David Lynch pokazuje, jak gotować quinoę.