Jeśli miłość to język uniwersalny, a obraz jest wart tysiąca słów, to wystrzelenie kilku nudesów w kosmos musi być najlepszym sposobem na poinformowanie kosmitów, jak bardzo napaleni jesteśmy na wspólne spotkanie.

Niedawna propozycja grupy naukowców NASA, którzy mają nadzieję wysłać nową wiadomość z Ziemi do istot pozaziemskich. W ramach projektu Beacon in the Galaxy naukowcy mają opracować specjalny szyfr binarny, który – ich zdaniem – jest naszą najbardziej czytelną formą komunikacji. Proponowana wiadomość ma zawierać rysunek DNA, prostą reprezentację mapy świata, diagram dotyczący grawitacji oraz dwie rozpikselowane ilustracje nagich mężczyzny i kobiety. Czyli przesyłamy kosmitom nie tylko graficzne fotki penisów, bliższym odpowiednikiem byłoby napisanie BOOBS na kalkulatorze.

Ludzie przedstawieni na nudesach radośnie machają, a to nie pierwszy raz, kiedy przesyłamy w kosmos nasze zdjęcia. Jak zauważa Scientific American, tablice wysłane na misje pionierskie na początku lat 70. XX w. również zawierały ilustrację nagiego mężczyzny i kobiety. W porównaniu z nowo zaproponowanymi obrazami te wydają się znacznie bardziej graficzne, biorąc pod uwagę ich wyrazistość. Szczerze mówiąc, kilka pikseli w kształcie cipki nie jest najdziwniejszą rzeczą, jaką ludzie wysłali w kosmos. Wysłaliśmy już nagranie Across the Universe Beatlesów – trochę zbyt dosłowna zagrywka, może dlatego nikt nie odpowiedział. Wysłaliśmy też złote płyty, które zawierały odgłosy Ziemi i 115 różnych obrazów, takich jak kobieta karmiąca piersią czy ludzie liżący lody. Wysłaliśmy list w butelce złożony z 3775 odpowiedzi z całego świata na pytanie Jak nasze obecne interakcje środowiskowe ukształtują przyszłość? Nawet wysłaliśmy zaproszenie na klingońską operę w Holandii, napisaną oczywiście w języku klingońskim – fani i fanki Star Treka na pewno byli zachwyceni. Wysłaliśmy pizzę z dostawą, zdjęcia z „Playboya” i Jeffa Bezosa. Niedawno Elon Musk, bo kto inny, próbował nawet postawić kosmiczny billboard, Tom Cruise z kolei zapowiedział, że zbuduje pierwsze studio filmowe w kosmosie. W kosmos wysłaliśmy już nawet reklamę Doritos, więc może nie zasługujemy na zaliczenie nas do inteligentnego życia.

W przeciwieństwie do poprzednich sygnałów ta nowa wiadomość zawierałaby informacje o lokalizacji Ziemi – coś, co według Discovery było najbardziej kontrowersyjną częścią projektu. Od dawna toczy się debata na temat tego, czy powinniśmy w ogóle próbować kontaktować się z obcym życiem, biorąc pod uwagę potencjalne ryzyko. Jednak naukowcy są przekonani, że gatunek zdolny do osiągnięcia złożonej, międzygwiezdnej komunikacji będzie znał znaczenie pokoju i współpracy.

Niezależnie od tego, co się wydarzy, na pewno nie powinniśmy liczyć na skontaktowanie się z  napalonymi kosmitami w naszej okolicy. Wiadomość, która byłaby transmitowana z ogromnego teleskopu, byłaby skierowana na gromadę starych gwiazd około 13 tys. lat świetlnych od centrum Galaktyki Drogi Mlecznej. Dla kontekstu Ziemia znajduje się około 25 tys. lat świetlnych od centrum galaktyki. Więc nawet jeśli od razu do nas napiszą, już dawno nas na tym świecie nie będzie.

WIĘCEJ