Gwiazdor Telewizji Publicznej już za kilkanaście dni wykonana „The Ride” na scenie w Rotterdamie. Get hype.
Dotychczas nie pisaliśmy o piosence „The Ride” Rafała Brzozowskiego (a w zasadzie po prostu Rafała – pod takim pseudonimem na Eurowizji wystąpi bowiem wokalista). A szkoda. Polski kandydat na 65 konkursie Eurowizji pełną parą pracuje nad swoim występem, który ma podbić Europę, a może i cały świat.
Eurowizja będzie trwać od 18 do 22 maja, a Polak wystąpi w drugim z półfinałów – 20 maja. Z jego wylotu do Holandii wydarzenie postanowiła zrobić TVP. W weekendowych wiadomościach wyemitowany został ponad 3-minutowy materiał o prowadzącym Jaka to melodia. Imponujący występ na Okęciu, ciepłe słowa Augustina Egurroli oraz świadectwa fanek popularnego Brzozy składają się na laurkę, którą tylko Telewizja Publiczna jest w stanie popełnić. Finansowana miliardami z publicznej kasy stacja uwielbia przechwalać się własnymi sukcesami, a newsy z ramówki są w zasadzie podporą każdego wydania programu informacyjnego, który wykrzywia rzeczywistość jak żaden inny.
Fakt, że to właśnie z Brzozowskiego – wiernego padawana, który stara się zostać ikoną przemysłu rozrywkowego – TVP usilnie próbuje zrobić wielką gwiazdę oraz dziękuje co rusz za wytrwałą służbę, jest już sam w sobie wystarczająco zabawny. Próba przetransformowania „The Ride” w wielkie, medialne wydarzenie oraz pompowanie balonika przed uwielbianym przez miliony konkursem także może przyprawić o ból brzucha z kilku powodów.
Przechodnie wróżą utworowi co najmniej pierwszą dziesiątkę w konkursie. Sceptyczny jest jednak portal Eurovision World, który na podstawie kursów u bukmacherów, przewiduje piosence dopiero 36 lokatę na 39 możliwych miejsc. Gorzej oceniane są jak na razie jedynie szanse artystów z Estonii, Albanii oraz Gruzji. My jednak wierzymy w orła białego, zawsze.
Laurkę TVP dla Rafała znajdziecie poniżej. Możecie sobie też odświeżyć „The Ride”.