Tak gorąco ostatnio było, jak Artur Dziambor jarał się animowaną króliczycą z Kosmicznego Meczu.

Kerfuś, robot z kocimi uszami i wyświetlaczem imitującym pyszczek kota, pojawił się w sklepach Carrefour na początku miesiąca. Nie wiadamo do końca czemu Kerfuś jest tak ponętny, być może dlatego, że jeździ po sklepie z przekąskami i napojami, ale przez ostatnie dni polski internet zalały memy o uprawianiu seksu z robotem. Na jednym z filmików na Twitterze widać, jak ktoś głaszcze Kerfusia, a ten odpowiada: to swędzi, miau albo nie dotykaj moich uszu, miau, a na ekranie pojawiają się miny przypominające koty z japońskich anime. Dla niektórych urocze, dla innych podniecające.

Memowanie Kerfusia toczy się w najlepsze, ale pojawiły się też podejrzenia, że doszło do jakiegoś incydentu, którego ofiarą padł biedny Kerfuś, a polska policja szuka sprawcy. W memach przewinął się nawet JP2 i nie mogło zabraknąć mizoginów, według których kobiety płaczą, że mężczyźni wolą Kerfusia. Cała ta akcja sporo mówi o męskich fantazjach – po pierwsze, nie ma nic, co nie podlega fetyszyzacji, a po drugie najseksowniejsze memy z Kerfusiem przedstawiają robota w outficie uroczej służącej. Ogólnie grubo, w tym wszystkim brakuje tylko wypowiedzi Artura Dziambora, ale on pewnie jeszcze nie pozbierał się po zmniejszeniu biustu Loli Bunny w Kosmicznym Meczu 2.

WIĘCEJ