14 października – święto edukacji – nauczyciele spędzą pod kuratoriami oświaty w całej Polsce. W tym roku nie chcą typowych upominków, zamiast tego apelują o wsparcie w ramach akcji #KartkaDoCzarnka.

Jaka jest szkoła w październiku 2022? Rodzice, uczniowie i nauczyciele widzą ją zupelnie inaczej, niż minister Czarnek Panie Ministrze, dlaczego mówi Pan, że jest tak dobrze, skoro jest tak źle!? Dlaczego w szkołach dzieci mają tak często zastępstwa lub są zwalniane z lekcji? Dlaczego w wielu szkołach wciąż nie ma nauczycieli do niektórych przedmiotów, choć minął już ponad miesiąc nauki? Gdzie są ci nauczyciele? Dlaczego, gdy od dawna słyszy się o kryzysie kadrowym, a nauczyciele protestują, MEiN lekceważy i nie podejmuje działań? Dlaczego plany lekcji są zmianowe i nieprzyjazne dla dzieci? Dlaczego klasy, szkoły i przedszkola są coraz bardziej przepełnione? Dlaczego rodzice są zmuszeni płacić za korepetycje i szukać pomocy psychologicznej poza szkołą? Dlaczego dzieci mają tyle nauki, że nie mają czasu po południu na odpoczynek? Nie chcemy zastępstw, chcemy nauczycieli. Chcemy najlepszej szkoły. Takiej, na jaką wszyscy zasługujemy – my, nasze dzieci i kolejne pokolenia. Wobec widocznego kryzysu w edukacji domagamy się pilnych działań rządu i ministra edukacji. Dość bezczynności ministra Czarnka! – brzmi postulat Wolnej Szkoły.

Od 8 do 14 października w pobliżu Ministerstwa Edukacji i Nauki, przy placu na Rozdrożu w Warszawie, działa całodobowe miasteczko edukacyjne. Jego uczestnicy rozmawiają o problemach polskiej edukacji. Zaproszenie do miasteczka zostało wysłane również do Przemysława Czarnka, który jak można się domyślić, na razie się nie pojawił.

Pan minister ma do tego miasteczka jakieś 120 m, więc wydaje się, że jest w stanie spotkać się z nauczycielami, uczniami, rodzicami, samorządowcami. Serdecznie pana ministra do udziału w tym miasteczku zapraszamy. Natomiast, jeżeli nie skorzysta z tego zaproszenia, 15 października od godz. 11 my podejdziemy pod siedzibę MEiN — zapowiedział szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

W dzień nauczyciela pod kuratoriami oświaty będzie można napisać kartkę do ministra Czarnka, zamiast życzeń, znajdą się tam żądania. Reforma edukacji szkolnictwa w Polsce jest konieczna od zaraz. Niestety, z roku na rok jest tylko gorzej, a po implementacji kolejnych wspaniałych pomysłów Czarnka, strach posłać dziecko do szkoły. Od seksistowskiej wypowiedzi na temat walki z otyłością, przez liczne przykłady obrażania i dyskryminacji osób LGBTQ+, po słynny podręcznik do (s)HiTu – historia Czarnka jako ministra edukacji odznacza się samymi fatalnymi decyzjami. Ale nie tylko on, gdy wskutek nieudanej reformy szkolnictwa w 2019 roku nauczyciele strajkowali, premier Morawiecki najpierw ich obrażał (pracują mniej, a zarabiać chcą więcej), a potem nie raczył nawet się z nimi spotkać. Ostatecznie nauczyciele zawiesili strajk ze względu na ówczesnych maturzystów_ki.

Na początku tego roku szkolnego ZNP po raz kolejny już wezwał premiera do podjęcia rozmów o podwyżkach dla nauczycieli. Premier nie odpowiedział, ale powtórki strajku z 2019 nie będzie, nauczyciele raczej szykują pojedyncze protesty (jak ten piątkowy) i skupiają się na akcjach informacyjnych – chcą pokazać, jak naprawdę wygląda praca w szkole, jakie są braki kadrowe, skąd się biorą i czym skutkują zmiany, jakie rząd wciąż funduje uczniom i uczennicom.

Zawód nauczyciela jest w Polsce słabo opłacany i nie wiąże się z należytym szacunkiem. To niezwykle trudna praca, od której zależy wykształcenie społeczeństwa, dlatego powinniśmy współpracować z nauczycielami, słuchać, czego potrzebują i starać się wypracować realistyczny kompromis.

WIĘCEJ