Do sejmu trafił obywatelski projekt ustawy, pod którym podpisało się co najmniej 100 tysięcy osób. Lobbystka pro-life chce zakazu „propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób„.
Kaja Godek, mimo że nie była formalnie zaangażowana w kontrowersyjne orzeczenie (pseudo)Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego zakazu aborcji, stała się de facto twarzą tej inicjatywy. Aktywistkę w ciągu ostatnich tygodni potępiły nawet Muminki. Jak się okazuje, to dopiero początek wzmożonej aktywności działaczki na polskiej scenie politycznej.
Godek jest dziś bowiem w Sejmie, by złożyć, podpisany przez ponad 100 tysięcy osób, obywatelski projekt ustawy pod tytułem Stop LGBT. Zaczyna się zachęcająco, prawda? Aktywistka przewodząca Fundacji Życie i Rodzina postanowiła wystąpić przeciw słynnej promocji homoseksualizmu. Jak chce to uczynić? Zakazując marszy i parad równości. Projekt miałby delegalizować zgromadzenia, które: kwestionują małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, propagują rozszerzenie instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci, propagują związki osób tej samej płci lub związki składające się z więcej niż dwóch osób, propagują traktowanie związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany, propagują rozwiązania prawne mające na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci, propagują możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci, propagują orientację seksualną inne niż heteroseksualizm, propagują płeć jako byt niezależny od uwarunkowań biologicznych, propagują aktywności seksualne dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18. roku życia;
Podsumowując, Godek i jej fundacja zdecydowanie występują przeciwko osobom nieheteronormatywnym i transpłciowym oraz walczą z edukacją seksualną. Zaproponowane przez nią zmiany, oprócz bycia w oczywisty sposób skandalicznymi, naruszają także konstytucyjną wolność zgromadzeń oraz poglądów, nie mówiąc już o elementarnym poszanowaniu godności drugiej osoby.
Jeśli podpisy pod projektem zostaną zweryfikowane pozytywnie, pierwsze czytanie ustawy w Sejmie nastąpi w ciągu 3 miesięcy. Najpóźniej na początku przyszłego roku najpewniej ponownie usłyszymy o tym wesołym projekcie.