Mało kto wie, że pożądanie dzielimy na dwa typy: spontaniczne i responsywne.
Jakiś czas temu natknęłam się na TikToka na temat pożądania. Najwyraźniej pożądanie jest bardziej skomplikowane niż mi się wcześniej wydawało, a w kontekście budowania relacji i seksu w związku dzieli się na dwa typy: spontaniczne i responsywne. Uczy się nas, że motywacja do uprawiania seksu jest nieodłączną cechą ludzką, charakterystyczną dla każdej osoby – taką jak typ włosów, kolor skóry lub ulubione jedzenie. Wcześniej myślałam, że są pożądanie jest raczej wysokie lub niskie. Okazało się, że najwyraźniej nie wiedziałam o pożądaniu zbyt wiele, dlatego odpowiedzi na nurtujące postanowiłam szukać u ekspertów_ek z Centrum Terapii Haak. Na temat pożądania porozmawiała ze mną psycholożka i seksuolożka Monika Kisiel.
O co więc chodzi z tym całym pożądaniem? Pożądanie jest swego rodzaju wstępem. Dzielimy je na responsywne oraz spontaniczne. Pożądanie responsywne oznacza, że ochota na seks pojawia się pod wpływem seksualnej stymulacji, rozpoczyna się w ciele. Spontaniczne natomiast pojawia się bez potrzeby stymulacji, to po prostu ochota na seks, która doprowadza do reakcji organizmu czyli podniecenia. Tak więc pożądanie spontaniczne możemy rozumieć jako gotowość do uprawiania seksu w dowolnym kontekście, bez potrzeby dużej stymulacji. Można zobaczysz kogoś, kto nam się wyjątkowo spodoba i poczuć mrowienie tam na dole, albo być w związku na odległość i po długiej rozłące z partnerem_ką ubrania same spadają. Pożądanie spontaniczne to właśnie ten czarno-biały model, o którym zwykle się uczymy – albo jest albo go nie ma.
@happinessnwrath #stitch with @georgiasimecek ♬ original sound - Joan
Czy jeśli podniecenie nie przychodzi z łatwością, to jest coś ze mną nie tak? Absolutnie nie. W rzeczywistości to częstsze niż myślimy, zwłaszcza od czasu gdy pandemia i przeciągające się lockdowny zmieniły nasze podejście do seksu. Przede wszystkim należy rozróżnić pożądanie i podniecenie – mówi seksuolożka Monika Kisiel. – Pożądanie wiążę się z chęcią przebywania z drugą osobą w kontekście seksualnym, skłania do poszukiwania kontaktów seksualnych. Pożądanie występuje przed podnieceniem, jest pewnym potencjałem. Podniecenie wiążę się z reakcją genitalną, która umożliwia odbycie stosunku seksualnego. Jest to np. zwilżenie się pochwy i erekcja łechtaczki, albo erekcja prącia. Podniecenie wiąże się z wieloma czynnikami biologicznymi oraz psychospołecznymi. Jeśli jednak brak erekcji lub brak lubrykacji pochwy utrzymuje się ponad 6 mc-y, może podlegać leczeniu, również poprzez farmakoterapię i terapię seksuologiczną. Natomiast w kwestii pożądania, jeśli u danej osoby zawsze dominuje konkretny rodzaj pożądania np. responsywny, nie uważamy tego za zaburzenie. Większość ludzi doświadcza pożądania w sposób responsywny i jak wszystko inne, ilość bodźców niezbędnych do wywołania reakcji różni się w zależności od osoby. Zwykle na początku relacji odczuwamy pożądanie spontaniczne, wiąże się to fascynacją nowym partnerem_ką, chemią która się pojawia między ludźmi, stanem zauroczenia. W późniejszym etapie związku pożądanie spontaniczne może przejść w pożądanie responsywne. Zmiany mogą się być również wywoływane konkretnymi sytuacjami w relacji partnerskiej czy związku – tłumaczy Monika Kisiel.
@happinessnwrath Reply to @wowee48 @happinessnwrath ♬ original sound - Joan
Na początku związku trudno jest określić potrzeby seksualne, zainteresowania czy oczekiwania partnera_ki. Wspominałam wcześniej, że zdarza iż pożądanie w związku zmienia się z czasem, to co na początku jest spontaniczne może później przejść w responsywne. Pożądanie responsywne wymaga więcej pracy oraz odpowiedniej komunikacji swoich potrzeb. Nierzadko jest mylone z niskim libido, czy brakiem ochoty na seks. Jak większość naszych relacji, również ta romantyczna i seksualna z czasem się zmieniają. Wystarczy po prostu chcieć wysłuchać partnera_ki i być otwartym na zmiany, które niekoniecznie świadczą o utracie iskry czy problemach z bliskością. Wręcz przeciwnie, czasem trwamy w niestabilnych relacjach dla ekscytującego, spontanicznego seksu, który wbrew pozorom niekoniecznie świadczy o tym, że z drugą osobą łączy nas wyjątkowa chemia, a raczej może być dowodem na to, że nie czujemy się w tej relacji pewnie czy bezpiecznie.
Zrozumienie tego, jak działa nasze pożądanie wymaga również poznania tego, co na pewno na nas nie działa, bo te dwa procesy działają w tandemie. W modelu podwójnej kontroli, zwanego też modelem hamowania i pobudzania, hamulce reagują na to, co sprawia, że nie czujemy się bezpiecznie i komfortowo. Tak więc nie chodzi tylko o grę wstępną, aby pomóc stymulować pożądanie responsywne, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zmniejszyć stres i zwiększyć erotyzm. Celem jest dostrojenie się do potrzeb naszego organizmu.
Dzięki doświadczeniu uczymy się, kiedy reagować. Znając swoje potrzeby, niewątpliwie łatwiej będzie nam się podniecić. Samoświadomość swojego ciała oraz bodźców może dać nam wiele możliwości – mówi Monika Kisiel. Natomiast warto pamiętać, że świadomość dominującego pożądania nie oznacza automatycznie udanego życia seksualnego. Warto uczyć się siebie i otwarcie komunikować potrzeby partnerowi czy partnerce. Gdy wiemy co na nas działa, możemy używać tego, żeby “manipulować” pożądaniem, mogą to być zapachy, smaki, dźwięki. Na każdą osobę będzie działało coś innego. Pożądanie można również pobudzać poprzez próbowanie nowych rzeczy, m.in. wspólne gry zawierające zmysłowe zadania, odgrywanie ról, dołączenie akcesoriów erotycznych czy nowe pozycje seksualne. Akceptacja oraz zrozumienie własnego pożądania może pomóc w relacjach seksualnych – dodaje.