Jeśli jedliście już dzisiaj, to zalecamy ostrożność przy lekturze poniższych wypowiedzi.

Z reguły staramy się ignorować fikcję literacką, którą snuje prawa część polskiej sceny politycznej i publicystycznej (i publikujemy tylko promil tych wykwitów). Rzeczywistość po raz kolejny przegoniła naszą kolektywną wyobraźnię. Wczoraj w godzinach popołudniowych na portalu światrolnika.info pojawił się artykuł Ideologia LGBT – czy stanowi zagrożenie dla polskiego rolnictwa?, który jest streszczeniem najnowszego odcinka programu Wieś to też Polska nadawanego w Telewizji Trwam.

Gośćmi tej niezwykłej debaty byli Szczepan Wójcik z Instytutu Gospodarki Rolnej (wbrew temu co sugeruje nazwa, jest organizacja pozarządowa) oraz Marek Miśko z Fundacji Polska Ziemia, która jest wydawcą portalu światrolnika.info. Pierwszy z mężczyzn jest zaufanym członkiem kręgów o. Tadeusza Rydzyka oraz lobbystą na rzecz hodowli zwierząt futerkowych – posiada fermę norek amerykańskich. Wójcik w bardzo ekscentryczny (i ohydny) sposób postanowił nakreślić zagrożenie jakie jego zdaniem dla polskiego rolnictwa stanowi „ideologia LGBT” [pisownia oryginalna za portalem światrolnika.info – red]:

Tylko pozornie ta ideologia nie ma nic wspólnego z rolnictwem, a jak najbardziej ma. Ci sami ludzie, którzy występują na czarnych marszach, czarnych protestach są tak mocno związani ze środowiskiem LGBT czy gender i opowiadają się nie tylko za niszczeniem życia nienarodzonego, nie tylko są za tym by legalizować małżeństwa homoseksualne, nie tylko są przeciwko kościołowi ale są również przeciwko rolnictwu.

Chwila oddechu. Wygooglowaliście czym są czarne marsze? Przetrwaliście resztę? Bo dalej jest tylko lepiej:

Ich jednym z głównych postulatów jest to żeby zamykać hodowle w Polsce, żeby ograniczać rolnictwo i żeby zwierzęta kochać a nie je zjadać. Czyli tak naprawdę odwracają wartości. Wartości które są z nami od zawsze. To jednak człowiek jest gospodarzem na planecie i to człowiek owszem powinien o zwierzęta dbać, ale powinien również z nich korzystać w sposób oczywiście humanitarny i zgodny z prawem. Lecz jednak zwierzęta gospodarskie są po to by je hodować.

Pomijając już wątek supremacji człowieka na Ziemi, Wójcik jednoznacznie sugeruje, że osoby nieheteronormatywne oraz o liberalnym światopoglądzie interweniują w sprawie ochrony życia zwierząt, by móc z nimi uprawiać seks. Czy drugi z dyskutantów tylko biernie się przysłuchiwał? Oczywiście, że nie. Dziennikarz radiowy Marek Miśko postanowił obnażyć całą machinę, która próbuje zniszczyć Polskę oraz, co za tym idzie, polskie rolnictwo. Środowiska LGBT to tylko jeden z trybików tego układu.

Tam nie ma osób, które wybierają sobie poszczególne elementy ideologii. Oni rozumieją, że jest to ideologia neomarksistowska i ona ma być wprowadzana w każdej przestrzeni. W przestrzeni medialnej, w przestrzeni walki gospodarczej w tym również walki z polskim rolnictwem poprzez zwijanie różnych gałęzi.

Warto też jeszcze raz podkreślić, że cytowany przez nas portal jest podległy fundacji, którą zarządza Miśko. Powyższe zdania można więc najpewniej uznać za część jego agendy. Nagranie z omawianego programu nie jest jeszcze dostępne w sieci. Ale czekamy z niecierpliwością – to będzie prawdziwa gratka dla fanów i fanek audiobooków fantasy.

WIĘCEJ