Nie ma ważniejszego utworu w internetowej kulturze.

10 lat temu świat odmienił się na zawsze. Mająca wtedy 13 lat Rebecca Black wypuściła „Friday”, ekscytujący utwór o zupełnie nieekscytujących rzeczach. Ekscytujący swoimi uroczym amatorstwem, rozbrajający kompletną banalnością opisywanych doświadczeń. ARK Music Factory Patrice’a Wilsona dawało możliwość spełnienia marzeń za kasę i w jakimś sensie Rebecca Black to marzenie spełniła. A potem przyszedł koszmar.

Nawet nie chodzi o spór o prawa autorskie, który pojawił się później i do przyjemnych nie należał. „Friday” spotkało się z falą hejtu, wielu uważało ją za najgorszą piosenkę w historii świata. Nie trzeba dodawać, że ten hejt obrócił się osobiście, w stronę Rebekki. Jednocześnie utwór stał się kultowym artefaktem nastolęctwa internetowej kultury. Covery, parodie, remiksy, rzeczy kreatywne i paskudne – „Friday” był soczewką skupiającą kreatywność tamtej epoki w sieci. Z czasem fama koszmarnej piosenki (żeby być fair, na gruncie krytyki muzycznej taka opinia jest raczej uprawniona) została zastąpiona kultem internetowej sensacji, swoistej perły w memicznym skarbcu. Rebecca Black też wybiła się na niepodległość, mocnym gestem chwytając Friday jako swoje zwycięstwo. Na dziesięciolecie tego utworu, przypadające na 10 lutego, Dylan Brady z 100 gecs wyprodukował remiks, a wokalne wsparcie dla Rebekki zapewnili Big Freedia, Dorian Electra i 3OH!3.

Teledyski do remiksu oraz kultowego oryginału znajdziecie poniżej.

WIĘCEJ