Ostatni psychomagiczny akt punkowego duetu można już podziwiać w pełnej, audiowizualnej krasie.

Nie przychodzę Was lękać. Nie przychodzę Was urażać. Właściwie po co ja tutaj w ogóle przyszłam?

Jest połowa 2017 roku. Dziewczyna postanawia opowiedzieć swoją herstorię. Nie zastanawia się czy wypada, nie pyta nikogo o pozwolenie. Nie boi się, że Filareci i Filomaci uznają ją za prymitywa, szkodnika, wieśniaka. Nie boi się, że ktoś źle zrozumie jej słowa i trafią w niego tak mocno, że aż poczuje „Czy ona mówi o mnie?! Czemu mówisz to do mnie przecież ja nic nie…” – dziewczyna pozostawia to bez komentarza, jej przetrwanie jest komentarzem.

SIKSA zdążyła już nas uderzyć między oczy swoim tegorocznym albumem – wydaną we wrześniu Zemstą na wroga. Ten punkowy manifest nie powstał jednak wyłącznie jako forma audialna. Podobnie jak w wypadku Stabat Mater Dolorosa towarzyszy mu film, który powstał przy współpracy duetu oraz artysty Piotra Machy. Zdjęcia były kręcone w Łapalicach, Gnieźnie i Poznaniu, a za kostiumy odpowiada Tomasz Armada.

Zemsta na wroga to rzecz mocna i abstrakcyjna wizualnie. Nie bądźcie też zaskoczeni nagłą przerwą w przekazie dźwięku – mimo wyświetlanego na ekranie komunikatu o niedostępności muzyki w waszym regionie, jest to zabieg stuprocentowo intencjonalny.

Cały film zobaczycie tutaj:

WIĘCEJ