Sam Brinton objęło wysokie stanowisko w Departamencie Energii w administracji Joe Bidena.
Sam Brinton używa zaimków they/them, dlatego w tekście posługujemy się końcówką „-o”, co może wydawać się nietypowe. W Polsce wciąż pracujemy nad tym, by osłuchać się z różnymi formami językowymi, które nie są nacechowane płciowo.
Sam Brinton, aktywisto LGBT+ i absolwento inżynierii jądrowej Massachusetts Institute of Technology, przyjęło propozycję Bidena, by od 10 stycznia 2022 pełnić funkcję zastępcy sekretarza ds. ds.utylizacji zużytego paliwa i odpadów w Biurze ds. Energii Jądrowej w Departamencie Energii Stanów Zjednoczonych.
Brinton już zakomunikowało, że przede wszystkim zamierza zająć się problemem radioaktywnych odpadów w Stanach Zjednocznych. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby tę rządową rolę pogodzić z innowacyjnym myśleniem. Będę nawet (o ile mi wiadomo) pierwszą osobą o płynnej tożsamości płciowej w Gabinecie Stanów Zjednoczonych – napisało na swoim profilu na LinkedIn.
Na co dzień Sam jest aktywisto na rzecz osób LGBTQ+ oraz angażuje się działalność The Trevor Project – organizacji, której celem jest zapobieganie samobójstw wśród osób nieheteronormatywnych. Wcześniej było jej wiceprezeso ds. rzecznictwa i spraw rządowych. Brinton otwarcie mówi o tym, że jest osobą, która zmuszona była do przejścia terapii konwersyjnej.
Będąc w The Trevor Project, Sam rozpoczęło kampanię „50 Bills 50 States”, która ma na celu położenie kresu szkodliwym praktykom, a także wsparcie młodzieży LGBTQ+, która została narażona na działania terapii konwersyjnej. Kampania spotkała się z szerokim poparciem, w tym ze strony Playboya.
Nominacja Brintona w Departamencie Energii nie wymagała potwierdzenia przez Senat, zazwyczaj o tego typu nominacjach nie jest głośno. Jednak prawicowe konta w mediach społecznościowych przejęły płeć i seksualność Brintona, aby zaatakować jeno za rzekomy otwarcie dewiacyjny styl życia – co stanowi długą listę wykroczeń, w tym bycie dumną drag queen i posiadanie kinków.
Amerykańscy konserwatyści krzyczą, że nominacja Brintona przez Bidena to symbol społecznego upadku kraju.