Piosenkarka zaskoczyła niemal wszystkich fanów wstawiając na Twittera grafikę promującą ideę Wielkiej Albanii.
Dua Lipa, mimo światowej pandemii COVID-19, właśnie przeżywała swój najlepszy rok w karierze. Jej drugi studyjny album, Future Nostalgia, został przyjęty na kolanach przez większość prasy muzycznej oraz dotarł do pierwszego miejsca na liście sprzedaży w co najmniej 13 krajach. Wokalistka została też wczoraj wyróżniona nominacją do prestiżowej nagrody Mercury Prize dla najlepszego brytyjskiego albumu, o którą powalczy m.in. z Charli XCX, Michaelem Kiwanuką, Stormzym i Georgią.
Kilka dni temu Dua, za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, zaskoczyła niemal wszystkich swoich fanów. Wstawiła bowiem grafikę promującą koncept Wielkiej Albanii – kraju, który oprócz terytoriów współczesnej Albanii, zawiera także tereny należące m.in. do Serbii, Grecji, Macedonii Północnej oraz Kosowa. Wszystkie te obszary były lub są nadal zamieszkiwane przez Albańczyków. Lipa podpisała flagę słownikową definicją słowa rdzenny – nie pochodzący od migrantów czy kolonistów. Ciekawy pogląd ze strony Brytyjki, która przyszła na świat w Londynie w rodzinie albańskich Kosowian.
au•toch•tho•nous adjective
— DUA LIPA (@DUALIPA) July 19, 2020
(of an inhabitant of a place) indigenous rather than descended from migrants or colonists pic.twitter.com/OD9bNmLcZ4
Post ten wywołał mnóstwo kontrowersji wśród komentując. Artystce zarzucono promowanie propagandy i terroryzmu. Inni z kolei twierdzą, że wokalistka odwraca w ten sposób narrację, jakoby Albańczycy nie byli rdzennymi mieszkańcami tego regionu, która w przeszłości była pretekstem do ludobójstw na terenie Serbii.
Jak na razie Dua Lipa nie odniosła się do żadnej ze stron. Jej następne wpisy dotyczyły niemal wyłącznie muzyki.