Zwyciężczyni szóstego sezonu Drag Race o swojej nadchodzącej trasie koncertowej, podczas której zahaczy o Poznań i Warszawę.

Hej, Bianca, co tam u Ciebie?

U mnie dobrze! Jestem teraz w słonecznej Kalifornii, co jest dla mnie nie lada gratką po wielu miesiącach podróży. Obecnie występuję w musicalu Wszyscy mówią o Jamiem [ang. Everybody’s Talking About Jamie]. To nasza amerykańska premiera. Och, zostały mi jeszcze dwa tygodnie.

 

Z tego co pamiętam, występujesz w Jamiem od 2020 roku, prawda?

Tak, tak, jeśli dobrze pamiętam. Może nawet trochę wcześniej, ponieważ ta pandemia schrzaniła nas wszystkich psychicznie i już nawet nie wiem, w jakim jesteśmy roku. Ale tak, występowałam w spektaklu jeszcze przed pandemią i potem dołączyłam do trasy [po Wielkiej Brytanii], by następnie zadebiutować tutaj w Ameryce na początku tego miesiąca.

 

Jak sobie radzisz z występowaniem w trasie? Pytam, bo obserwuję Cię na Instagramie i widzę, że prowadzisz życie domowej bogini w Palm Springs, z twoimi dwoma psami: Sammy i…

…Dede!

 

Tak, właśnie! Więc jak sobie radzisz z powrotem do występowania?

Jestem wdzięczna, że mogę pracować po tak długiej przerwie, ale też miło było być w domu przez ten czas. Myślę, że podczas pandemii wszyscy chcieliśmy go jak najlepiej wykorzystać – dla mnie była to przerwa, by uporządkować swoje życie. I tak zrobiłam. Kiedy więc znów zaczęłam pracować, wiedziałam, że będę musiała wyruszyć w drogę na kilka miesięcy, będąc co drugą noc w innym mieście – to dość intensywne. Teraz jestem na pięć tygodni w Kalifornii, ale znowu mnie nosi by gdzieś wyjechać. Tak więc na początku marca ponownie zaczynam swoją trasę Unsanitized i wybieram się do Kanady, Ameryki Łacińskiej, Wielkiej Brytanii, a potem oczywiście przyjadę się z wami zobaczyć! To będzie mój pierwszy raz w Polsce, więc jestem bardzo podekscytowana. Na razie jednak muszę cieszyć się tymi kilkoma chwilami bycia w jednym miejscu.

Co skłoniło Cię, by dodać Polskę do harmonogramu trasy?

Kiedy publikuję miasta, daty i takie tam, ludzie często pytają: „Dlaczego nie przyjedziesz tutaj? Dlaczego nie przyjedziesz tam?”. A ja naprawdę nie mam wyboru. W planowaniu trasy chodzi o dostępność danych dat, miejsc i czy wszystko się razem zgra. Na szczęście w tym roku jadę do całkiem wielu nowych miejsc i jednym z nich jest Polska.

 

Polska nie jest zbyt popularną destynacją dla drag queens o międzynarodowej sławie…

No cóż, nadchodzę!

 

Polskie prawa antyaborcyjne oraz dyskryminacja osób LGBTQ+ są często porównywane do Teksasu, gdzie rozgrywa się akcja twojego filmu Hurricane Bianca – jak postrzegasz Polskę pod tym kątem?

Ludzie często boją się nieznanego – mamy w tym wprawę w Ameryce, gdzie stany różnią się jeden od drugiego. Żyjemy w miejscu, w którym przepisy dotyczące mało znaczących rzeczy mają znaczenie, a sprawy, które mają znaczenie – nikogo nie obchodzą. To dość trudne, ale myślę, że musimy edukować ludzi, by zrozumieli, o co w tym chodzi. Więc jeśli to oznacza, że muszę przyjechać w dragu do Polski, żeby wszystkim potrząsnąć, to tak zrobię. Pokażę, że te drag queens nie są tak groźne i że wszyscy potrzebują trochę zabawy w życiu. Jeśli nauczyliśmy się czegoś po tych ostatnich dwóch latach, to że jutro nie zawsze jest nam obiecane, więc żyj teraz i baw się dobrze. A jeśli Polska jest sztywna i zdenerwowana, to ja tam przyjadę i pozmieniam prawo – nie martwcie się.

 

Zapraszamy! À propos Hurricane Bianca, czy możemy się spodziewać kolejnego, trzeciego filmu?

O Boże, tak! Cóż, w momencie gdy wybuchła pandemia, planowaliśmy kręcić film jesienią 2020 roku i oczywiście wszystko się popsuło. Nikt z nas nie wiedział, co się stanie ze światem. Wszystko zostało na razie wstrzymane, ale scenariusz na trzecią część jest. Teraz tylko staram się wymyślić, kiedy mogę go wcisnąć, ponieważ obecnie ta trasa zabierze mnie do września, może nawet do października tego roku. W produkcji filmu wiele sprowadza się do samego planowania – i nie chodzi tylko o mój harmonogram, ale o wszystkich. Trzymamy więc kciuki, żebyśmy mogli go nakręcić w tym roku. Jeśli nie, to na pewno na początku 2023.

 

Dobra, dobra, trzymam za słowo. Akcja pierwszego filmu rozgrywa się w Stanach, a drugiego w Rosji – Polska jest w sumie gdzieś pośrodku…

[śmiech] Wiesz co, tak naprawdę to przyjeżdżam na zwiady, by sprawdzić, czy Polska nadaje się do kręcenia filmu.

 

Ostatnie pytanie, być może Twoje najmniej lubiane: czy widziałaś nowy sezon Drag Race?

Oczywiście, że nie! Po pierwsze, ja już nawet nie nadążam – nie wiem, który to już sezon leci. Słuchaj, znasz mnie lepiej niż większość, więc wiesz, że ja w ogóle nie przepadam za drag queens – oglądanie ich to ostatnia rzecz, którą mam ochotę robić. A tak na totalnie serio, to nie oglądałam całego sezonu Drag Race od bardzo dawna. Na świecie istnieje teraz 92 tysiące wersji Drag Race i naprawdę, naprawdę nie mogę nadążyć. Ale życzę wszystkim powodzenia – to niesamowita okazja, która kompletnie zmieniła moje życie dziewięć lat temu, kiedy kręciliśmy mój sezon. Mogę mieć tylko nadzieję, że skorzystają na tej okazji. To niesamowite, że drag jest teraz na co dzień oglądany na domowych telewizorach, że można wybierać spośród nieskończonej ilości sezonów Drag Race, z czego wiele emitowanych jest jednocześnie. Wiem, że Ru [Paul] kiedyś powiedział, że drag nigdy nie będzie w mainstreamie. Cóż, może będzie trzeba cofnąć te słowa, ponieważ myślę, że obecnie jak najbardziej jest. To świetne, że tak celebrujemy drag, ale muszę się przyznać, że nie nadążam za tym wszystkim.

 

Bianca Del Rio będzie w Poznaniu 23 lipca (Sala Ziemi) i w Warszawie 25 lipca (Amfiteatr Włoskiego Centrum Kultury). 

Bilety możecie kupić tu: Warszawa , Poznań

WIĘCEJ