Pandemia pogłębia nierówności również branży muzycznej, która najwolniej odradza się po zniesieniu obostrzeń. Niestety, rosnąca fala zachorowań wskazuje na to, że czekają nas kolejne.

Help Musicians to niezależna organizacja charytatywna działająca na terenie Wielkiej Brytanii, która wspiera muzyków i muzyczki dowolnego gatunku na każdym etapie ich kariery. Nowe badanie przez nich przeprowadzone wykazało, że 1/3 muzyków wciąż nie zarabia, mimo zniesienia lockdownu i przywrócenia muzyki na żywo. Na 929 osób ankietowanych 89 proc. nie było w stanie znaleźć stałej pracy. Większość osób zatrudnionych w branży muzycznej nie może pozwolić sobie na długie miesiące czekania i szukało pracy na etacie. Tysiące pracowników_czek backstage’owych, takich jak dźwiękowcy, oświetleniowcy, choreografowie czy ekipy scenograficzne znalazło się w tragicznej sytuacji finansowej, z dnia na dzień zmuszeni do szukania nowej pracy. Za nami intensywne lato i jesień, zniesiono lockdown, a wiele wydarzeń muzycznych odbyło się na nieco innych warunkach, jednak twórcy i twórczynie wciąż odczuwają skutki pandemii. Lokale nie chcą płacić artyst(k)om za sety lub koncerty, bo nie mają pewności, czy kolejna fala zachorowań nie przywróci lockdownu, co oznacza ponowną utratę płynności finansowej. Przed długi czas obowiązywał limit 50 proc. wolnych miejsc na widowni, potem zwiększył się do trzech czwartych, jednak przy zwiększającej się liczbie zachorowań nie można wykluczyć kolejnych obostrzeń. W tej sytuacji wciąż trudno o zarobek dlatego sporo klubów proponuje następujące rozwiązanie – artyści zapłacą za swój występ kilkaset złotych, a w zamian dostaną przychód z bramki. Takie rozwiązanie zapewnia lokalowi konkretną sumę, jednak co z artystami i artystkami? W czasach, gdy wiele osób w dalszym ciągu waha się przed odwiedzeniem tłocznego miejsca, ciężko przewidzieć frekwencję na imprezie.

Oprócz braku miejsc pracy, muzycy i muzyczki zmagają się również z problemami w zakresie zdrowia psychicznego. Help Musicians odnotowało 60 proc. wzrost liczby osób kontaktujących się z nimi w celu uzyskania wsparcia w tej kwestii podczas pandemii, a co ósmej osobie ankietowanej zły stan psychiczny, uniemożliwiał powrót do pracy.

W Polsce przemysł muzyczny wytwarza ok. 3,5 proc. PKB – festiwale, koncerty i wydarzenia kulturalne, to ogromny przemysł, który nie miał jeszcze czasu odbić po lockdownie, a już szykuje się następny. Co stanie się z kolejną falą bezrobotnych? Jak zwykle zdani są na siebie. Nikt nie liczy na rozsądną strategię wsparcia branży muzycznej ze strony rządzących.

WIĘCEJ