W zeszłym miesiącu do podobnego przełomu doszło w świecie futbolu amerykańskiego. Czy sport bezpowrotnie się zmienia?
Homoseksualizm (oraz przełamywanie heteromatrixu) w świecie profesjonalnego sportu to nadal temat tabu dla bardzo wielu osób. Wydaje się, że miną długie lata zanim doczekamy się wyoutowanego piłkarza grającego na relatywnie wysokim szczeblu rozgrywek. Inne sporty drużynowe, także te uznawane za typowe męskie oraz kontaktowe, stają powoli na czele koniecznej odwilży. Pod koniec zeszłego miesiąca coming outu dokonał futbolista amerykański Carl Nassib grający w obronie drużyny Las Vegas Raiders. Pride month się jednak nie kończy. Właśnie w kolejnej gałęzi sportu stało się coś równie ważnego.
O swojej tożsamości postanowił światu opowiedzieć Luke Prokop. Zaledwie 19-letni hokeista gra na co dzień w Calgary Hitmen, ale w ramach draftu został już wybrany przez drużynę Nashville Predators, do której najpewniej niedługo dołączy. Prokop za pośrednictwem Instagrama postanowił zakomunikować swoim followersom, że jest gejem. – Cześć wszystkim. Ostatnie półtora roku było totalnie szalone, ale dało mi także okazję do odnalezienia prawdziwego siebie. Nie boję się już ukrywać tego, kim jestem. Dziś jestem dumny z powiedzenia wszystkim, że jestem gejem – rozpoczyna swoją wiadomość Prokop. Dalej pisze o wsparciu, które otrzymał od rodziny i przyjaciół oraz potrzebie czynienia hokeja otwartym dla wszystkich, niezależnie od orientacji, pochodzenia, płci czy innych wyznaczników.
19-latek stał się w ten sposób pierwszym zawodnikiem z aktywnym kontraktem z NHL, który się wyoutował. Jego wiadomość dotarła już do setek tysięcy ludzi, a odpowiedzią na nią są przede wszystkim gratulacje i słowa wsparcia.
Przeczytajcie oświadczenie Luke’a Prokopa poniżej: